środa, 1 grudnia 2010
Czasem spotykamy swoje bratnie dusze przez przypadek. W galerii, na koncercie, w domu. Zazwyczaj samo spotkanie nie wystarcza. Daleka droga. Podejmowanie decyzji to bardzo ciężka sprawa. Za każdym razem, kiedy to robię czuje strach, ale pomagają mi przyjaciele. Dzięki nim czuję swoją siłę, nawet w te zaśnieżone dni. Dziękuję.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz